O, j@n mądrze, dodam, że poza tym serwis HbbTV to dość ogólnie mówiąc strona internetowa. A stronę internetową można napisać dobrze, a można źle. Są zdolni programiści. A są programiści... niezbyt zdolni.
Także mamy mieszankę:
- telewizorów, które już same w sobie między markami mają różne implementacje na różnych wersjach przeglądarek o różnych możliwościach/poziomach wsparcia języków, np. HTML5, czy JS mogą być obsługiwane bardziej lub słabiej, ciasteczka zapisywane albo gubione, MPEG-DASH może działać, albo nie itp. itd. zwłaszcza, że sam standard HbbTV pozostawia duże pole do interpretacji, nie widzę tam np. konkretu w kwestii jaka część CSS i HTML5 ma być wspierana, żeby to oznaczało, że zawsze wszystko będzie poprawnie działać. Wiemy przecież, że każda przeglądarka wspiera jakiś subset:
https://html5test.com Jeśli przeglądarka w TV uzyskałaby score na poziomie powiedzmy 12/555 to nadal to będzie zgodne? W HbbTV nie widzę zaprzeczenia, a przecież jak nie trudno się domyśleć - praktycznie żadna strona (czyli żadna aplikacja) na czymś takim się nie załaduje. No gdy się tak pisze specyfikację, że jest totalny freestyle w środku, to kończy się wolną amerykanką i przy implementacji w TV i przy tworzeniu aplikacji u nadawców; HbbTV jest zlepkiem specyfikacji, pozostawiono za dużo dowolności i to się mści.
- każdy telewizor może mieć aktualizacje albo i nie
- serwis HbbTV może być napisany lepiej, albo gorzej
- serwisy HbbTV zmieniają się w czasie, są rozwijane, zmieniane - zapewniam, że za 5 lat te serwisy, które mamy dziś, pozmieniają się, a TV, na których dziś działa, pewnie na połowie przestaną dawać radę; producenci TV umyją ręce, bo zasłonią się zmianą z winy nadawców, a zmusić ich nikt do niczego nie zmusi, bo będzie dawno po gwarancji i rękojmi
Jak sobie z tym dać radę?
Nijak, HbbTV to ślepa uliczka, dziękuję, dobranoc
(wiem, że Pan Paweł się głęboko nie zgodzi, ale nawet jeśli Pan Paweł robi dobre serwisy HbbTV, bo się na tym zna, to sam nie pociągnie HbbTV w Polsce, a reszta popycha to w stronę przepaści, chaosu standaryzacyjnego).
Dlatego też nie pojawiają się tunery z HbbTV. Producenci nie chcą się za to brać, bo temat brzydko pachnie, co już widać nawet na tym forum - co chwilę w różnych tematach na zmianę piszecie, że jednej osobie nie działa na jednym serwisie coś na jednym TV, innej coś innego na innym TV. Nawet tu - jednemu się włącza, innemu nie, inny widzi regulamin co chwilę. Z punktu widzenia producenta - sprzedasz taki tuner, a później co chwilę to HbbTV będzie się psuło, bo sobie na zmianę a to TVP coś zmieni, a to Polsat coś zmieni. Klient będzie reklamował i weź poprawiaj obsługę. I to nawet niekoniecznie z powodu błędu w oprogramowaniu, bo może błąd być także w samej źle napisanej aplikacji, ale tego przecież nikt nie sprawdzi, a inne urządzenia na dany błąd mogą być akurat odporne.
MHEG było dobre, bo był to sztywny i zamknięty standard, gdzie po prostu rzeczy były nietykalne i bardzo konkretnie zdefiniowane. Dlatego w Wielkiej Brytanii Red Button działał zawsze, a nie jakieś hocki-klocki.
Żeby HbbTV dorównało, musiałaby nastąpić zmiana podejścia i każda specyfikacja zależna musiałaby zostać dokładnie przeanalizowana. Z każdej wymienione konkretnie co jest dla HbbTV obligatoryjne i pod to przygotowane konkretne testy jednoznacznie weryfikujące, że te wymogi działają. Następnie certyfikacja TV/STB weryfikująca zgodność. I teraz jeśli jakakolwiek aplikacja przestaje działać na zweryfikowanym TV - wiemy, że to wina aplikacji i nadawca ją poprawia, a nie jak teraz, że mamy rozmytą odpowiedzialność, widzowie piszą na forach, że jednym działa tak, innym inaczej i nie ma nawet do kogo się pożalić. Albo będzie zrobiony porządek, albo przepowiadam, że za 5 lat HbbTV będzie popularne jak dziś teletekst