Jakość dźwięku w radiu cyfrowym DAB+. Dyskusja o kompresji.

[Max van Org]

W szczególności jedna pani redaktor pokazała mi mikrofon reporterski (bodajże Sennheiser), który był taki "zawodowy", że aż miał slot na SD kartę, więc od razu nagrywał wywiad na to medium. Krótki rzut okiem wystarczył by zobaczyć jakie ustawienia tam były aktywne. Domyślam się, że w codziennej pracy tego się nie dotyka i jak się nagra, tak idzie później na antenę.

Moda na FlashMic i Yellowtec iXm wśród dziennikarzy jest duża. To jest drogi sprzęt. Kosztuje ok 4K do 5K. Spotkałem już sporo dziennikarzy z tym mikrofonem, szczególnie kobiety, które nie chętnie zajmują się techniką. Przenośny rejestrator i mikrofon zajmują więcej miejsca w torebce.

https://www.hhb.co.uk/flashmic/
http://www.flashmic.de/
https://oit.williams.edu/files/2010/09/DRM85.pdf

http://www.innoton.de/downloads/yellowt ... alogue.pdf
http://www.yellowtec.com/en/products-lp/ixm-lp.html

Tendencja idzie do takich urządzeń:
http://www.gear4music.pl/pl/Nagrywanie- ... Phone5/PGL
https://www.youtube.com/watch?v=m0A6Y4vm4bM

i aplikacja jak ta:
https://itunes.apple.com/pl/app/hindenb ... ?l=pl&mt=8
http://hindenburg.com/products/hindenbu ... d-recorder

Nagrywasz, tniesz i wysyłasz do studia za pomocą smartfonu.

[antypyra]

Nagrywasz, tniesz i wysyłasz do studia za pomocą smartfonu.

I dajesz do DAB. I to się nazywa syfryzacja radia. Potem masz na antenie np. Pr1 PR wypowiedź nagraną przez reportera, że uszy na drugą stronę skręca. Kompresja + odgłosy klozetowe. Ale jest szybko i nowocześnie...

[pswiatki]

Moda na FlashMic i Yellowtec iXm wśród dziennikarzy jest duża. To jest drogi sprzęt. Kosztuje ok 4K do 5K. Spotkałem już sporo dziennikarzy z tym mikrofonem, szczególnie kobiety, które nie chętnie zajmują się techniką. Przenośny rejestrator i mikrofon zajmują więcej miejsca w torebce.

https://www.hhb.co.uk/flashmic/
http://www.flashmic.de/
https://oit.williams.edu/files/2010/09/DRM85.pdf

http://www.innoton.de/downloads/yellowt ... alogue.pdf
http://www.yellowtec.com/en/products-lp/ixm-lp.html

Tendencja idzie do takich urządzeń:
http://www.gear4music.pl/pl/Nagrywanie- ... Phone5/PGL
https://www.youtube.com/watch?v=m0A6Y4vm4bM

Te sprzęty są może niezłe (niektóre), ale zależy jak z tego później użytkownik korzysta. Rozumiem, że ludzie, którzy z techniką radiową nie mają za wiele wspólnego, na nagranie idą sami - bez wsparcia technicznych (chyba znalazłby się ktoś kto umie pilnować jakości nagrania?) i efekty są później takie, jak to niekiedy słychać. Słabe to, zaiste.

[Max van Org]

Nagrywasz, tniesz i wysyłasz do studia za pomocą smartfonu.

I dajesz do DAB. I to się nazywa syfryzacja radia. Potem masz na antenie np. Pr1 PR wypowiedź nagraną przez reportera, że uszy na drugą stronę skręca. Kompresja + odgłosy klozetowe. Ale jest szybko i nowocześnie...

Nie zaczęło się ze smartfonami a z laptopem w samochodzie. Tniesz materiał w samochodzie, wysyłasz do redakcji mailem albo wstawiasz w chmurkę. Jakość techniczną ustala redakcja. Niektórym wystarcza mp2 256kbps. Jeżeli wgrają materiał w swój system to on przeprowadzi kompresje właśnie na tak marna jakość. Nikt nie myśli o tym, że jeżeli ten plik będzie parę razy zapisywany z kompresją, on każdy raz przy ponownym zapisywaniu traci jakość. Na UKF-ie tego nie słyszysz aż tak bardzo, ma masz szum. W DAB+ masz ponowną kompresję i brak szumu. Trzeba znowu porządnie przygotowywać materiał.

Te sprzęty są może niezłe (niektóre), ale zależy jak z tego później użytkownik korzysta. Rozumiem, że ludzie, którzy z techniką radiową nie mają za wiele wspólnego, na nagranie idą sami - bez wsparcia technicznych (chyba znalazłby się ktoś kto umie pilnować jakości nagrania?) i efekty są później takie, jak to niekiedy słychać. Słabe to, zaiste.

A z kim mieli by iść? Od czasu MC, później DAT albo MiniDisc a teraz przenośnych rejestratorów nikt nie idzie z reporterem nagrać rozmowę. Mało kto używa jeszcze osobny mikrofon, jeżeli ma przenośny rejestrator, wystarcza wbudowany mikrofon. Jeżeli do obsługi wozów satelitarnych wystarczy wiedza, że musi być wolny widok na południe, samochód musi stać na prostym i wystarczy kliknąć jeden przycisk i antena szuka sama satelitę i przygotowuje wszystko, ty bierzesz tylko mikrofon i prowadzisz rozmowę. Przypominam sobie jeszcze czasy, kiedy potrzebowałeś linię telefoniczną, później ISDN albo wóz SNG z technikiem. Wszystko jest tańsze, ale również doprowadziło do utraty miejsc pracy.

[antypyra]

Niektórym wystarcza mp2 256kbps. Jeżeli wgrają materiał w swój system to on przeprowadzi kompresje właśnie na tak marna jakość. Nikt nie myśli o tym, że jeżeli ten plik będzie parę razy zapisywany z kompresją, on każdy raz przy ponownym zapisywaniu traci jakość. Na UKF-ie tego nie słyszysz aż tak bardzo, ma masz szum. W DAB+ masz ponowną kompresję i brak szumu. Trzeba znowu porządnie przygotowywać materiał.

1. 256 kbps w mp2 wystarcza, to całkiem dobra jakość. A już zwłaszcza dla nagrania słownego.
2. Jeśli nie myśli, to niech zacznie myśleć!
3. To na UKF słychać, żaden szum nie przeszkadza.
4. A w DAB słychać bardzo, bo tu jest za mała przepływność w samym muxie.

A z kim mieli by iść? Od czasu MC, później DAT albo MiniDisc a teraz przenośnych rejestratorów nikt nie idzie z reporterem nagrać rozmowę.

Może jeszcze trzeba umieć obsługiwać ten sprzęt?

[pswiatki]

Jeśli to redakcja ustala jakość, to faktycznie - użytkownik końcowy (np. reporter) nie ma nic dotykać, wszystko ma ustawione. W takim razie - jeśli dochodzi do wielokrotnej re-kompresji dźwięku na późniejszych etapach, to..... hmmmm...... tak nie wolno robić. Jest to niedopuszczalne zupełnie. Wprowadza bowiem ordynarne zniekształcenia dźwięku. Ale cóż: taka jest jednak rzeczywistość.

[antypyra]

I to jest właśnie traktowanie słuchaczy jak głuchych debili. Dziś przy tak rozwiniętej technice stosować takie półśrodki.
Niech redakcja myśli również o tym, jak zabrzmi to na antenie.

[Max van Org]

Tak z interesu sprawdziłem na przenośnym rejestratorze ile mogę nagrać na kartę SD 8 GB w formacie 48 kHz, 2 kanały:
mp3 320 kbps: ponad 55 godzin
wav 16-bit: ponad 11 godzin

W przypadku mp3 mogę utrzymywać wielkie archiwum na karcie. W przypadku wav muszę materiał inaczej archiwizować, co jakiś czas przegrywać na inny nośnik. Dla mnie nie ma alternatywy do wav bez kompresji podczas produkcji. Ale kto się dzisiaj uczy, nie uczy się ciąć na taśmie, pewnie nie uczy się jakie są różnice jakości, nic nie wie o kompresji stratnej. A dodatkowo mamy do czynienia z generacja mp3, która niczego innego nie zna.

[antypyra]

A i tak trzeba archiwizować, bo urządzenie można zgubić lub może ono lub karta ulec awarii. Co wtedy?

[Max van Org]

A i tak trzeba archiwizować, bo urządzenie można zgubić lub może ono lub karta ulec awarii. Co wtedy?

Doświadczenie trzeba zbierać i wyciągnąć z błędów konsekwencje. Kiedyś uczyli się ludzie od tych, którzy to już umieli. Zawsze potrzebujesz oryginał, bo ktoś może twierdzić, że tego nie powiedział. Tylko kiedyś pamięć była droga i dla togo przyzwyczaili się wszyscy do korzystania z kompresji.

[antypyra]

Wave nie jest konieczne, by z dobrą jakością archiwizować.
Mielenie dźwięku, zanim się poda dźwięk na antenę to działanie "radiofców".

[pswiatki]

No dobra, tylko co zrobić w sytuacji kiedy materiał został wytworzony i zapisany np. z bitrate'm np. 128k, a teraz trzeba zrobić 192, albo 256. Czy odwrotnie, wszystko jedno. Chyba dekompresja i ponowna kompresja już same z siebie będą negatywnie wpływały na dźwięk, nie?

[janusz44]

Jeżeli chodzi o studia radiowe na poziomie to wykorzystują serwery, również są w sprzedaży stacjonarne serwery do użytku domowego.
Nie będzie dobrego materiału 192 kbps, 252 kbps ze 128 kbps.

[Max van Org]

Wave nie jest konieczne, by z dobrą jakością archiwizować.
Mielenie dźwięku, zanim się poda dźwięk na antenę to działanie "radiofców".

Ciekawe co zaoferujesz. Flac? Ogg Vorbis? AIF? m4a? Jeżeli spojrzę co mogę importować w drogie oprogramowanie do obróbki dźwięku, to nie pozostaje już wiele innych formatów. Tylko czy będą mógł odtworzyć je za 20 lat? Wav i mp3 na pewno będą prześladowały nas jeszcze sporo lat.

[pswiatki]

A czemu za 20 lat miałoby się nie dać otworzyć? Format się zestarzeje, czy jak?

[janusz44]

Prawdopodobnie chodzi o trwałość prostych nośników magazynujące dane, przypuszczalnie do 10 lat.

[antypyra]

Ciekawe co zaoferujesz. Flac? Ogg Vorbis? AIF? m4a? Jeżeli spojrzę co mogę importować w drogie oprogramowanie do obróbki dźwięku, to nie pozostaje już wiele innych formatów. Tylko czy będą mógł odtworzyć je za 20 lat? Wav i mp3 na pewno będą prześladowały nas jeszcze sporo lat.

FLAC.
A potem co? Postęp i mp pół czy mp50? Kierunek "postępu" jest znany: zmniejszać przepływności i spieprzyć dźwięk jeszcze bardziej.

[Max van Org]

Rozszerzenia jak .ra czyli RealAudio albo nawet Flash (.flv/.swf) były kiedyś bardzo modne do odtwarzania plików audio i wideo w internecie a dzisiaj są niepotrzebne. wav istnieje od 1991 i nadal ma się dobrze. Przy archiwizacji trzeba myśleć o tym, czy dany format będzie istniał jeszcze za parę lat. Przypominam sobie kasety DAT. Mam obecnie jeszcze dwa odtwarzacze do kaset DAT. Przed erą komputerów kasety DAT były idealny do archiwizacji 2 (48 kHz) albo nawet 4 (32 kHz) godzinnych nagrań. Obecnym problemem jest brak głowic, bo nikt je nie produkuje. Wszystko trzeba przegrywać na komputer, bo inaczej zapisane materiały będą stracone.

[antypyra]

FLAC jest dzisiaj nie potrzebny? Daje dźwięk, a jednocześnie zabiera o wiele mniej miejsca niż Wave.

[pswiatki]

A to jeszcze warto (dla ustalenia uwagi) położyć na wstępie, czy mowa jest o formacie (organizacji) danych, czy o medium fizycznym na którym te dane sa zapisane.