janusz44 pisze:DVB-T/S pisze:Rozwój to krok naprzód, DAB+ to strzał w kolano.
Wyłączenie FM z pewnością przyśpieszy wdrożenie DAB+ tylko czy na pewno? Skąd pewność że komercyjni nadawcy z FM tak chętnie zainwestują grubą kasę? Może za parę lat rynek będzie wyglądał inaczej o większe parcie będzie na usługi przez internet?
W jaki sposób można zmusić nadawców komercyjnych do przejścia z FM do DAB+? Moim zdaniem tylko szybką likwidacją programów na FM. Jak pamiętam kilka lat temu proponowano termin 2022 rok i tak to jest za długi okres. Kto nie zainwestuje, to będzie musiał zwijać żagle, więcej miejsca pozostanie dla radiofonii publicznej w tym lepszej jakości.
Nadawcy komercyjni mają dosyć pieniędzy. Agora zapłaciła 4,5 mil. zł za częstotliwość o mocy 0,1 kW! Wawa zapłaciła 296 tyś za częstotliwość w Gdańsku. Koncesja na DAB+ na całą Polskę kosztuje 6 444 141 zł.
Politycy ogłosili, że każda koncesja będzie kosztowała tyle samo. Nadawcy czekają na zmianę ustaw.
Może mi ktoś wytłumaczyć różnicę pomiędzy koncesją satelitarną o większym zasięgu technicznym niż obszar całej Polski, która jest tańsza niż częstotliwość nadajnika o mocy 0,1 kW w Gdańsku. Mamy do czynienia z walką o to, kto otrzyma pieniądze. Rzadkim dobrem jest częstotliwość a nie udzielenie koncesji. Obecnie KRRiT działa jako biuro inkasowe dla UKE. Czy KRRiT przekazuje UKE pieniądze za częstotliwość? UKE kasuje chyba osobno? System jest taki, jaki jest, bo pochodzi z czasów smoka analoga. Dlaczego radio internetowe słuchane przez 100 tyś. odbiorców codziennie nie potrzebuje koncesję i nie płaci tyle ile rozgłośnia nadająca na UKF-ie?
Czy ten system jest sprawiedliwy? Jeżeli wchodzę na rynek i wiem, że muszę mierzyć się z konkurencją, która jest już obecna na rynku, to zgadzam się na pewne warunki. KRRiT zmienia ciągle warunki wydając ciągle nowe koncesje. Argument nie jest nowy. W niektórych krajach koncesje zostały wydane w ten sam dzień i wygasają w ten sam dzień. Nadawcy mogą ubiegać się o nową koncesję. Oni wiedzą, ile koncesji ogłosił urząd i ile programów może znaleźć się eterze.
Czy trzeba zmuszać kogoś? Czy ktoś zmusił nadawców komercyjnych do ubiegania się o koncesję DAB+ na całą Austrię albo na stolicę kraju?
Czy ktoś w 2011 roku zmusił nadawców komercyjnych w Niemczech o ubieganie się o koncesję na multipleks ogólnokrajowy z obecnie 120 nadajnikami?
Czy ktoś zmusił nadawców komercyjnych w Francji? Aż 6 multipleksów w Paryżu!
W Austrii i Francji rozgłośnie publiczne nie biorą udział w cyfryzacji radia.
Trzy bogate kraje, w których koncesja na pewno nie kosztuje 4,5 mil. zł za 0,1 kW i nikt by tyle nie zapłacił. Czechy nie są dużo bogatsze od Polski a nadawcy komercyjni wpakowali się w DAB+ nawet w paśmie L. Zupełnie nie mogę tego zrozumieć po co.
W Szwecji rząd stwierdził, że DAB-u nie będzie, przeprowadził małą zerobase, poszukał nowe częstotliwości w paśmie UKF, ale nadawcy komercyjni nadal korzystają z DAB+. Nawet w Słowacji multipleks podzielono 50 % nadawca publiczny 50 % nadawcy komercyjni.
Następnym naszym sąsiadem z DAB+ jest Ukraina. Przeprowadzają testy. Ile programów można odbierać na UKF-ie w Kijowie?
Problemem w Polsce nie jest brak pieniędzy albo chęci. KRRiT nie ma konceptu. PiS nie potrafiło uruchomić DVB-T, nie potrafi uruchomić DAB+.
Przecież można rozplanować zasoby jak zrobiono to w Greenbooku i można sprawdzić gdzie jest zapotrzebowanie i gdzie po umieszczeniu wszystkich programów obecnych na UKF-ie można by jeszcze coś rozdać i rozpisać konkurs na te lokalizacje. Chcecie mi wmówić, że nie znalazł by się żaden chętny na lokalizacje jak Łódź, Kraków, Poznań, Warszawa, Wrocław albo Trójmiasto? To co proponuje UKE - multipleksy z 1 kW w dużych miastach - to jest żart! Musi być co najmniej 5 kW albo od razu 10 kW dla multipleksu miejskiego! System przekładania mocy nadajnika na obszar nie sprawdził się na UKF-ie i nie sprawdzi się w DAB+.