Ot i cała prawda, której nie chcą przyjąć "ekonomiczne" głuchmany.DVB-T/S pisze:Dobry dźwięk ma więcej niż 200kbps i użyty kodek nic tu nie zmieni.
Jeśli dab+ jest dla ludzi z wadą słuchu to całe przedsięwzięcie rozumiem.
Niestety większość słyszy dobrze
"Nawet' stacje z 128 kbps w DAB+ chodzą gorzej niż te same na UKF. Vide Dwójka, Trójka i Reg. Co do innych (Radio Chopin, Czwórka ) trudno nawet o porównania, bo nie występują już na UKF. PR 24 chodzi na pewno lepiej na UKF niż w DAB+, Jedynka takżę.
DAB+ przy dzisiejszym stanie pokrycia nim kraju pomaga tylko nieco PR24 w zasięgu. Stacje muzyczne w DAB+ powinny mieć >128 kbps AAC LC. Żadne AAC+ czy PS i inne półśrodki dla głuchmanów.
Przy tym należy dbać o jakość wychodzącą ze studia!!!
Szum na UKF to problem tam, gdzie jest niedostatek poziomu sygnału UKF. W przypadku silnych stacji >30 kW trudno znaleźć takie miejsca chyba, że stosuje się spinacz biurowy w charakterze anteny odbiorczej i piwnicę jako miejsce odbioru. Wtedy szumi już przy odległości >3 km.
Co do stacji małęj mocy, to chyba w chwili ich uruchamiania nie było założenia, że mają być osiągalne wszędzie.
Ktoś chce słuchać Radia Jard np. w Szczecinie czy pomiędzy nim a Poznaniem?
Dlaczego niektórzy tu uważają, że w każdym miejscu kraju powinno być osiągalnych "w eterze" kilkadziesiąt stacji?
Takie są rzeczywiście potrzeby, skoro zainteresowanie radiem spada?
Będzie ich ktoś słuchał?
Czy będą tylko grzały eter?