Jakoś nikt nie martwi się o radio budziki z pasmem UKF. Mój radio budzik obsługuje UKF i DAB+ i jest bardziej energooszczędny niż poprzedni budzik tylko z UKF-em. Nie znam nikogo kto włącza radio budzik tylko na noc. Przeważnie działają one przez całą dobę a budzą tylko raz albo dwa razy na dzień. Inaczej wygląda sprawa z budzikiem z wifi, tego muszę wyłączać na dzień, bo ciągnie za dużo prądu nawet jak ekran jest wyłączony i nie jest zameldowany na routerze.
Dla FM z RDS-em jest przecież podobne rozwiązanie wykorzystywane w Barsebäck blisko Malmy w Szwecji. 15 tyś odbiorników oczekuje przez cały dzień na PTY 31, jeżeli ten kod zostanie nadany, słyszą mieszkańcy okolicy bliskiej elektrowni atomowej sygnał alarmowy. Odbiornik przełącza się na rozgłośnie lokalną. Odbiornik działa również na baterie, w razie awarii prądu.
http://www.2wcom.com/en/products/public ... s.html#nav
http://www.2wcom.com/fileadmin/redaktio ... asheet.pdf
Nie wiem kto włącza jeszcze odbiornik radiowy jeżeli wyją syreny. Ja nie znam nikogo. Po pierwsze na jaką rozgłośnię mam nastawić radioodbiornik? Po drugie po wymianie okien nie słyszę syreny już tak dobitnie, w śnie mnie nie obudzą. A nawet jeżeli usłyszę syrenę, to nie wiem jak się zachować.
Następny budynek z syreną ode mnie odległy jest o 180 metrów, ochotnicza straż pożarna 750 metrów i tam jest następna syrena, która wzywa strażaków co jakiś czas. Następna remiza ochotniczej straży pożarnej to jakieś 1500 metrów a zawodowa straż to 2 i 4 km od miejsca zamieszkania. Regularnie co miesiąc w sobotę są przeprowadzane testy syren. W żadnej rozgłośni nie słyszałem żadnej zapowiedzi, że nie mam się martwić albo jak mam się zachować. Wiem dokładnie, że policja ma numer telefoniczny rozgłośni lokalnej który może wykręcić, wprowadzić kod i wejść na antenę nawet jeżeli nikogo nie ma w rozgłośni. Na szczęście jeszcze nigdy nie słyszałem, że z tego skorzystali.
Obserwowałem w przedszkolu w sobotę jak zachowują się dzieci i rodzice jak wyją syreny. Po prostu nikogo one nie interesowały, bo wyją raz w miesiącu. Przyjaciele powiedzieli mi, że u nich syreny wyją często, bo zwołują strażaków jeżeli się coś pali. Jak się przeprowadzili, to ich syreny raz jedyny zaniepokoiły, teraz już nie zwracają na nie uwagi.
Uważam syreny za ważne, ale zagrożenia są różne i muszę się inaczej zachowywać zależnie od zagrożenia. Kiedyś ludzie wylatywali z domu z wiadrami, jak się paliło, chyba nie jest to dobre zachowanie, jeżeli pali się jakaś fabryka z gazami i chemikaliami. Świat jest bardziej skomplikowany, żeby reagować na ten sam sygnał zawsze w ten sam sposób. Potrzebny jest przekaz dodatkowy, do tego nadaje się radio.