Tradycyjnie dyskusja skierowała się na utarte tory szukania winnego i spisku przeciwko telewidzom. Czas najwyższy przypomnieć historię pisania rozporządzenia MI wydawanego na podstawie art. 132 ust. 3 Prawa telekomunikacyjnego (parametry odbiornika DVB-T dla Polski).
1. Rozporządzenie jest oparte na projekcie opracowanym przez Sekcję Telewizji i Radiofonii Cyfrowej Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji. Więcej:
http://kigeit.org.pl/stirc/pliki/w08052 ... 32_3Pt.htm
2. Pierwsze próby uzgodnienia specyfikacji podjęliśmy jeszcze w 2004 r. w ramach Grupy problemowej ds. techniki i sprzętu Zespołu Międzyresortowego ds. Telewizji i Radiofonii Cyfrowej. (Nota bene oba ciała powstały z naszej inicjatywy).
3. Tamta próba dotyczyła odbiornika DVB-T/MPEG-2 zgodnego z resztą Europy. Pod koniec prac KRRiT pod wpływem jednego ze swoich doradców zmieniła zdanie, że ma być MPEG-4.
4. Do tematu powróciliśmy dopiero w marcu 2008 r. Na specjalnie zwołanym spotkaniu uzgodniono z nadawcami podstawowe parametry nadawania. Tu jest notatka:
http://kigeit.org.pl/stirc/pliki/200804 ... ne_DTT.htm (W naszym archiwum można znaleźć całą aktywność sekcji w tej kwestii:
http://kigeit.org.pl/stirc/archiwum_sti ... _2008.html
5. Uzgodniono standard kodowania sygnału fonii:
a) fonia podstawowa M/S/DD
* MP2 (MPEG-1, 2 Layer II) lub
* E-AC-3 (Dolby Digital Plus).
b) dźwięk przestrzenny (co najmniej 5.1)
* E-AC-3 (Dolby Digital Plus).
a wizji:
tylko H.264/AVC
* MP@L3 dla SD
* HP@L4 dla HD
6. Dlaczego tak? Tu kawałek uzasadnienia projektu rozporządzenia MI:
Z powodu ograniczonej dostępności widma dla naziemnej telewizji cyfrowej w okresie niezbędnego współistnienia emisji analogowych i cyfrowych przyjęto, że już od momentu startu cyfrowych naziemnych emisji TV będzie się stosować najbardziej efektywne dostępne techniki kompresji sygnału wizyjnego i fonicznego. Natomiast ze względu na coraz większe rozpowszechnienie odbiorników TV zdolnych do wyświetlania obrazów o wysokiej rozdzielczości („HD Ready”) odbiorniki cyfrowe powinny być zdolne do odbioru i dekodowania naziemnych emisji HDTV, aby umożliwić przejście do naziemnej telewizji cyfrowej o wysokiej rozdzielczości tak szybko jak to będzie możliwe bez konieczności utrzymywania równoległego nadawania tych samych programów o rozdzielczości standardowej.
7. Dla fonii przyjęto jako docelowy standard E-AC-3 (DD+) a w okresie przejściowym dopuszczono MPEG-2 Layer II (zresztą na wniosek Pana Tomasza Berezowskiego, który obawiał się, że w momencie startu DVB-T w Polsce kodery DD+ będą niedostępne).
8. Takie ustalenie dopuszczalnych metod kodowania fonii oznacza, że nadawca może stosować MP2 lub E-AC-3 (także AC-3), który jest kompatybilny z E-AC-3 (ale nie odwrotnie).
9. Dla odbiornika alternatywa zmienia się na koniunkcję: jeżeli nadawca może "a" lub "b", to odbiornik musi "a" i/oraz "b". I tak to zostało zapisane w rozporządzeniu. A w normalizacji nie używa się dla wymagania "musi" tylko "powinien".
10. Izba nalegała aby już od początku zrezygnować ze ścieżki MP2 aby klienci mogli podczas zakupu sprawdzić, czy w odbiorniku jest dekoder DD+. (Ja przed zakupem odbiornika zwróciłem się do dystrybutora z takim pytaniem i na odpowiedź czekałem dość długo. I dopóki nie usłyszę DD+ nie będę miał pewności).
11. Czy da się uratować ścieżkę MP2? Wątpię. Przekonanie regulatorów, że multipleksy są z gumy jest ugruntowane. Owocuje to nierealistycznymi wyobrażeniami co do możliwości upakowania kolejnych serwisów np. HD i audiodeskrypcji. Tak więc nadawcy będą musieli oszczędzać na wszystkim. A MP2 to jak OFE dla Ministra Finansów.