Sorry. Przeczytałem Twój post zanim edytowałeś, potem nie zauważyłem, że jeszcze coś dodałeś.
W sumie ja też info ze strony Emitela dopisałem w formie edycji, tylko tego nie zaznaczyłem.

To pokazuje, że tak naprawdę sprawa jest polityczna, skoro bada się preferencje swoich wyborców, wydając pewnie nie małą kasę.Teraz dotarliśmy do sondażu. Partia rządząca postanowiła zapytać o awarię nadajników suwerena. „Czy w ostatnich dniach spotkał się Pan/Pani z problemami w odbiorze sygnału TVP?” – brzmiało pierwsze pytanie. Problemy zauważyło 21 proc. pytanych z grupy odbierających telewizję z nadajników naziemnych, 46 proc. nie odczuło żadnych kłopotów, a 24 proc. nie miało pojęcia czy były zakłócenia, bo... nie ogląda TVP.
Wśród tych, którzy spotkali się z trudnościami, zdecydowana większość (58 proc.) to wyborcy PiS. Przy okazji badania sprawdzono także preferencje partyjne widzów oglądających TVP dzięki nadajnikom naziemnym. Aż 57 proc. z nich deklaruje się jako wyborcy PiS. (burza)
Trzeba do nich doliczyć jeszcze tych którzy są poza SFN, ale mają wadliwie wykonaną instalację i związany z tym zły odbiór. W obliczu szerzonej obecnie teorii o celowym działaniu, dojdą do prostego wniosku co do "faktycznych" przyczyn ich kłopotów z poprawnym odbiorem. Tylko że w ich mniemaniu "ktoś" zakłóca im odbiór przez cały rok. Już spotkałem takie pojedyncze opinie i dyskusja merytoryczna z takimi ludźmi nie ma najmniejszego sensu.ObywatelDVB-T pisze: Ale i tam gdzie najczęściej odbiór jest na granicy zasięgu i tu mógł mieć wpływ działanie sieci SFN bo to z tym był problem.
Ja w tym okresie przebywałem na obszarze oddziaływania SFN na k.50 (Chorągwica - Tarnów - Limanowa). Jedyne zaniki mux-3 odnotowałem około północy 17 grudnia i w nocy 20-21 grudnia (w momencie resetu urządzeń nadawczych).ObywatelDVB-T pisze:Lista 11 obiektów na których wg. Emitela mogły być zakłócenia:
(...)
RTON Tarnów
(...)
Spodziewany jest dalszy rozwój NTC ze zwiększonym zainteresowaniem stacjami z MUX 8. Na razie sprawę MUX 8 blokuje brak stacji TVP w tym MUX-ie oraz zamieszanie z zakłóceniami MUX 3 w grudniu, co spowodowało pewne nieporozumienia na linii EmiTel - TVP. Zdaniem znawców rynku, największy potencjał wzrostu ma naziemna telewizja cyfrowa i to mimo tego, że Telewizja Polska nie chce współpracować przy promowaniu MUX 8. To troszkę niepokoi, bo TVP robi sama sobie na złość. Zamiast wejść z nowymi kanałami do MUX 8, próbuje pokazywać, jak bardzo brakuje jej pieniędzy... z abonamentu, bo nie ma pomysłu na rozwój i zachęcenia do płacenia abonamentowej daniny. Do tego spada oglądalność głównych anten TVP bez względu na to kto robiłby badania - tego się nie da ukryć.
Czytaj więcej na: http://satkurier.pl/news/155658/polski- ... ycony.html
parafrazując - "tonący brzydko się chwyta"ObywatelDVB-T pisze:"tonący brzytwy się chwyta"
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o.....Problemy z sygnałem Telewizji Polskiej podczas orędzia nie były "efektem działania osób trzecich". W skrócie: to nie był pucz. EmiTel skończył analizę i tłumaczy się z awarii. Winna? Usterka elementu 6-letniego sprzętu. "Problem był spowodowany bardzo trudno wykrywalną usterką techniczną" - pisze w raporcie firma. Telewizja Polska już zgłosiła się po odszkodowanie.
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 39075.htmlEmiTel miesiąc pracował nad raportem nt. przyczyn awarii. Spółka przeanalizowała stan systemu wysyłania sygnału na poziomie centralnym i w 16 ośrodkach terenowych. I zaznacza, że usterka dotknęła tylko część widzów. Tym samym prostuje informacje TVP, która kilka dni informowała o zakłóceniach w całym kraju. Problemy mieli zgłaszać widzowie.
- Awaria była nietypowa. Sytuacja chwilowo wracała do normy i po chwili znów wracały problemy. Problem zaczął się w momencie trudnym dla Polski. Wszyscy byli zaangażowani w przekazywanie informacji wrażliwych i trudnych. Stało się tak, że wieczorem zostało zaplanowane orędzie pani premier Beaty Szydło. I to wywołało sporo emocji po stronie klienta i to jest zrozumiałe. Ale to wydarzenie nie było ciągłe i w bardzo ograniczonym zakresie - tłumaczyli przedstawiciele EmiTela.
"Maksymalny zasięg zakłóceń sygnału nie przekraczał 12 proc. populacji kraju" - wyjaśnia firma. Mało tego, w czasie emisji orędzia premier Beaty Szydło, problemy dotykały 1,3 proc. odbiorców. Głównie z województwa podkarpackiego. Retransmisję orędzia premier Polacy mogli już oglądać bez żadnych zakłóceń.Trzeba dodać, że dane EmiTela dotyczą tylko i wyłącznie odbiorników, które "mogły chcieć" oglądać orędzie - a nie tych, które faktycznie były nastawione na kanały Telewizji Publicznej. Ludzi, którzy zauważyli problemy mogło być więc jeszcze mniej.
O wyraźnie większej skali problemów informowała Telewizja Polska w swoich serwisach informacyjnych. O to skąd różnica w wynikach pytali na konferencji prasowej dziennikarze TVP Info. - Trudno nam dyskutować o wymianie maili, telefonów z różnych miejsc kraju. To są zdarzenia, które trudno weryfikować. Możemy się odnieść tylko do danych - zaznaczył Niechcielski. - To jest jedyna podstawa do dyskusji o zakresie awarii - dodał. - Były też osoby, które celowo dezinformowały. Wiemy przecież o tym - wyjaśniał. EmiTel dodawał też, że Telewizja Polska cały czas miała dostęp do danych o zasięgu problemów.
Firma zaznacza też, że od chwili usterki nieprzerwanie zapewnia nadawanie sygnału TVP na terenie całego kraju. - To dosyć specyficzna sytuacja, gdy spółka z rynku komercyjnego tłumaczy się z tego, co wydarzyło. Uznaliśmy, że warto naszą perspektywę przekazać. Zwłaszcza biorąc pod uwagę różne, funkcjonujące w mediach, wersje na temat wydarzenia - dodaje Niechcielski.
Co zawiodło? Temperatura jednego z podzespołów urządzenia spadła do 33 stopni, a powinna wynosić 40 stopni. To skutkowało minimalnymi zmianami w częstotliwościach. I to wystarczyło do zakłóceń w obrazie. Mało tego urządzenie nie kontroluje samo swoich parametrów, więc nie mogło poinformować o problemach. Efekt? Długie godziny poszukiwania źródła problemu.
EmiTel nie ujawnia w tej chwili nazwy podzespołu, który zawiódł. Takie dane trafiły tylko do ABW, UKE oraz TVP.
Firma odniosła się też do publikacji "Gazety Wyborczej" sprzed kilku dni. "GW" zaznaczała, że awaria zaczęła się przy Woronicza, gdzie mieści się siedziba TVP. I rzeczywiście usterka miała miejsce w budynku na Woronicza, ale jak zaznaczają przedstawiciele firmy - to nie ma żadnego wpływu. Usterkę miały też urządzenia zapasowe, które stały w magazynie. Jednocześnie na Woronicza działał sprzęt, który zapewniał sygnał dla północnej części kraju.
http://biznes.interia.pl/media/news/nie ... 61188,5058Nieprawidłowe działanie multiplekserów było przyczyną awarii, która doprowadziła do zakłóceń w nadawanym sygnale na multipleksie MUX-3 - poinformowali w piątek dziennikarzy przedstawiciele spółki EmiTel, która jest operatorem naziemnej telewizji cyfrowej na rzecz Telewizji Polskiej.
- Awaria miała miejsce w części południowej kraju. Wada, jaką wykryliśmy, to było nieprawidłowe działanie dwóch urządzeń, tak zwanych multiplekserów, obsługujących południową część kraju - powiedział Jarosław Niechcielski dyr biura współpracy z regulatorem i wynajmu infrastruktury w spółce EmiTel.
- Była to awaria dość nietypowa, według naszej najlepszej wiedzy było to zdarzenie bez udziału osób trzecich - dodał Niechcielski.
http://satkurier.pl/news/155702/emitel- ... mux-3.htmlJak czytamy w raporcie EmiTela, dzięki współpracy z dostawcami sprzętu, zidentyfikowano usterkę techniczną pary multiplekserów wysyłających sygnał do południowej części Polski. Problem był spowodowany bardzo trudno wykrywalną usterką techniczną, która została zidentyfikowana w warunkach laboratoryjnych bezpośrednio u producenta sprzętu.