to tak jest, te propagacje w terenach górzystych potrafią się zmieniać w nieprzewidziany sposób. I tak dzieje się u ciebie.
Z tym, że po części to problem okresu przejściowego, w jakim obecnie jesteśmy, a w szczególności ogromnych dysproporcji mocy nadawanych mux-ów i obecności kanałów analogowych w powietrzu, powodujących czasami kosmiczne problemy ze stabilnym w czasie odbiorem.
Po okresie przejściowym powinno już być znacznie lepiej. W tej chwili niepotrzebnie rozdmuchano nadzieje ludzi na łatwy odbiór DVB-T, co w wielu miejscach jest po prostu nieprawdą.
Tyle biadolenia, pomyślmy lepiej co zrobić, aby było lepiej.
rafGP pisze:, wiem że kierunkowość ma znaczenie tylko dlaczego przy poprzedniej antenie odbierało wszystko odwrotnie? Przecież moc 100kW to prawie 10 razy więcej niż 15kW i tego właśnie pojmuję,
różnica w mocach na nadajniku jest jakieś x6 (~8...9dB), ale to wcale nie oznacza, jak pisałem uprzednio,
że taka sama różnica jest w twojej lokalizacji.
Z tego co opisywałeś wynika jasno,
że kierunki odbioru obu mux-ów są różne, czyli jeden albo oba sygnały odbierasz
głównie z jakichś odbić.
Pierwsza antena ma prawdopodobnie bardzo szeroki kąt widzenia (szkoda, że nie podawany w parametrach technicznych) i z tego powodu była w stanie "widzieć" oba mux-y, przychodzące z różnych kierunków. Ponieważ mux-2 przylatuje do ciebie prawdopodobnie jednak sporo więcej niż mux-3, to skutek był taki, że miałeś dobry mux-2 i taki sobie mux-3. Antena więc 'widziała' oba mux-y, ale jej parametry były za słabe, aby umożliwić stabilny odbiór słabego mux-3. Tak na marginesie, ustawiałeś tę antenę
na max jakości mux-3?
Sigma zaś ma bardzo wąską wiązkę przednią, czyli odbiera kanały w dużo węższym kącie. Jeśli wiec ustawiłeś ją na mux-3, który dzięki jej parametrom dało się stabilnie odebrać, to automatycznie z uwagi na jej wąski kąt widzenia do przodu przestała dobrze odbierać mux-2.
Nie wiem, czy wyobrażasz to sobie, dużo łatwiej byłoby pokazać to na rysunku. Może inaczej. Wyobraź sobie ścianę i na niej namalowane dwa punkty, powiedzmy w odległości 2 metrów jeden od drugiego. To będą kierunki odbioru mux-ów. Ktoś staje w połowie odległości pomiędzy punktami z dwoma reflektorami, powiedzmy parę metrów przed ścianą.
Pierwszy, słabo świecący (to pierwsza antena), daje na ścianie plamę o średnicy, powiedzmy 3 metrów. Plama pokrywa oba namalowane punkty.
Drugi, mocniej świecący (to druga antena), daje na ścianie plamę światła o średnicy, powiedzmy 1,9m. I teraz dobrze oświetlić można tylko jeden punkt, drugi pozostaje na granicy cienia.
Czujesz bluesa???
Co zrobić?
- Chyba najlepszym wyjściem byłaby porządna klasyczna 'siatka' + wzmacniacz lub DIGIT HD MAX Telmoru + wzmacniacz. Anteny o stosunkowo dużych zyskach i szerokich kątach widzenia. Ale w ten sposób to niedługo mógłbyś otworzyć sklep z antenami...
.
- Jeśli masz obie anteny to możesz po prostu zrobić sobie zestaw antenowy. Wtedy Signal pracowałaby na mux-2 (ustawiona na max jakości mux-2), zaś Sigma na mux-3 (ustawiona na max jakości mux-3). Potrzebowałbyś tylko jakiegoś sumatora antenowego z przepuszczaniem napięcia zasilającego na oba wejścia. RDZ-212 Telmoru albo sumator telewizyjny ST 1-60 Dipola lub sumator S-2a Badmora. Albo poszukaj czegoś na złączach F i w metalowej obudowie.
Chyba, że mux-3 poszedłby z pasywnej Sigmy (może mógłbyś zwrócić wzmacniacz), a mux-2 z Signala. Wtedy wystarczyłby RDZ-211.
.
- wariant rozpaczy - spróbować znaleźć na obecnej antenie położenie pośrednie, kiedy oba mux-y będą stabilne lub w miarę stabilne.
W każdym przypadku wymagane będzie bardzo precyzyjne i stabilne zamocowanie anteny / anten.
Dobra, starczy tego wykładu...