ObywatelDVB-T pisze: to niech Pan także napisze czym się kierować przy zakupie, pomijając fakt że tuner ma spełniać pewne normy o czym tu było wielokrotnie pisane. Bo skąd przeciętny Kowalski ma to wiedzieć skoro z Pańskiej wypowiedzi wynika że aby dobrze odbierać z SFN to nie cena i nie marka sprzętu decyduje, więc co?
Kowalski nie ma szansy wiedzieć, bo chyba nigdzie
komercyjne odbiorniki DVB-T nie mają podziałów na takie, które odbierają '
zawsze i wszędzie' oraz na inne, które odbierają tylko tam, gdzie łatwo.
Całe
clou to właśnie '
spełnianie odpowiednich norm'. Tylko, że w parametrach technicznych odbiorników DVB-T, a dostępnych kupującemu, nie ma nic o warunkach odbioru SFN-ów, więc dyskusja pusta jest, a każdy sprzedawany dekoder odbierać powinien, niezależnie czy to MFN, czy SFN czy odbiór w odbiciach.
Ale sama kwestia, które dekodery są negowane przez operatora technicznego do odbioru w SFN-ie Skrzyczne - Kosztowy - Wręczyca jest jak najbardziej istotna i poważna.
W sumie z odbiornikiem jest trochę podobnie jak z samochodem - bez znaczenia jest, czy silnik w samochodzie jest benzynowy, diesel czy elektryczny - w każdym przypadku samochód jedzie - to samo z dekoderem - niezależnie, jaki jest algorytm synchronizacji - ma się synchronizować i odbierać.
Stwierdzenie operatora technicznego, że jakieś odbiorniki nie nadają się do odbioru emitowanych w Polsce mux-ów może mieć swoje daleko dalsze implikacje niż nasza pisanina na forum. No, bo jeśli dekodery nie odbierają poprawnie poprawnie nadawanego sygnału w SFN-ie, to oznacza tylko, że są one niezgodne z umową, czyli wychodziłoby na to, że mogłyby naruszać zbiorowy interes konsumentów.
ObywatelDVB-T pisze:Z Pańskich wpisów można wywnioskować że wina zawsze leży po stronie odbiorcy to antena to wzmacniacz, kabel albo w końcu tuner, dlaczego Pan nie napisze po prostu że w tej lub innej lokalizacji prawidłowy odbiór jest nie możliwy, przez takie rady to ja niepotrzebnie straciłem trochę pieniędzy na wszelkiego rodzaju wzmacniacze i dodatki.
Zawsze to powtarzam, i będę powtarzać, że
instalacja odbiorcza MUSI odpowiadać warunkom odbiorczym - czyli mówiąc inaczej - w ogólności, czym trudniejsze warunki odbiorcze (i nie ważny w tym momencie jest powód), tym bardziej zaawansowana będzie instalacja odbiorcza, a co za tym idzie - czym trudniejsze warunki odbiorcze, tym instalacja odbiorcza może być kosztowniejsza od typowej instalacji. Więc - jeśli są takie trudne warunki z podwyższonymi kosztami NALEŻY się liczyć - jeśli robi się samemu, to właśnie trzeba się zwykle wykosztować na więcej sprzętu, nie licząc godzin spędzonych na nauce teoretycznej przy monitorze i praktycznej przy antenie.
ObywatelDVB-T pisze:Są miejsca gdzie odbiór jest bezproblemowy, są takie miejsca gdzie trzeba przyłożyć większą uwagę do systemu odbiorczego" (...) Czytając między innymi takie opinie można odnieść wrażenie że odbiór NTC jest bardziej skomplikowany niż by się mogło komuś wydawać.
Bo polskie DVB-T niestety takie jest. Nie zawsze i nie wszędzie, ale są miejsca, gdzie dokładnie pokazuje co to znaczy QAM64, FEC 5/6 i SFN. Tylko analfabeci w technice i myśleniu twierdzili, że jest inaczej,
bo można na drucie. Owszem, można - pod nadajnikiem, na 12 piętrze albo w Niemczech...
W siermiężnej rzeczywistości stabilny odbiór to zwykle dobra instalacja z porządną anteną zewnętrzna i równie porządnym kablem antenowym.
_____________________________________
OT:
ObywatelDVB-T pisze: i aby poprawnie odbierać np. telewizję satelitarną nie trzeba się martwić o jakość czy markę tunera, każdy daje radę chyba że jest zepsuty, także antena nie ma tu większego znaczenia.
No to chyba nie mówisz o odbiorze słabych transponderów na 8PSK z FEC 5/6 albo 7/8 na małej antence..., że nie wspomnę o odbiorze przez drzewko z listkami...
Owszem, poprawny odbiór SAT jest w ogólności o wiele łatwiej uzyskać niż odbiór DVB-T, w czym zasługa główna modulacji sygnał SAT, ale niech ktoś spróbuje złapać sygnał na ścianie północnej, albo w środku lasu...
_____________________________________