Postępowanie w przypadku awarii na obiektach Emitela

[eXte77]

Dokładnie. Wydaje mi się, że mają zapasowe systemy nadawcze umieszczone niżej na maszcie. Maszt musiałby się przewrócić, żeby Emitel nie mógł wywiązać się z zawartych umów. A to raczej mało realne.

[Drekan]

Myślę, że większym zagrożeniem dla ciągłości nadawania z poszczególnych nadajników, nie jest awaria systemu antenowego, lecz utrata zasilania na obiekcie.

Są regiony jak Śląsk, gdzie jest dużo elektrowni i gęsta sieć energetyczna, ale są tez regiony, jak cały północny wschód Polski, który energetycznie zależny jest od reszty kraju. Dodatkowo cały prąd dla tego regionu, jest dostarczany przez jedną czy dwie linie przesyłowe najwyższych napięć. Awaria systemu przesyłowego może załatwić na amen nie tylko emisję telewizyjną ale i sparaliżować cały kraj.

Myślę, że zagrożenie poważną awarią krajowego systemu przesyłowego prądu, jest poważniejszym i bardzie prawdopodobnym scenariuszem, niż odcięcie widzów od "szklanego ekranu" na kilka dni (w związku z awarią nadajnika Emitela).

[Gruszka75]

Ta twoja odpowiedz brzmi jak apokalipsa , ale niestety coś w tym jest, centralna polska zasilana jest np.: w większości prze elektrownię w Bełchatowie

[Bartosz Czach]

Myślę, że większym zagrożeniem dla ciągłości nadawania z poszczególnych nadajników, nie jest awaria systemu antenowego, lecz utrata zasilania na obiekcie.

Głowne RTCNy mają na stanie agregaty. Np. Chwaszczyno ma zapas paliwa na dwa dni pracy.

[belliash]

Myślę, że większym zagrożeniem dla ciągłości nadawania z poszczególnych nadajników, nie jest awaria systemu antenowego, lecz utrata zasilania na obiekcie.

Głowne RTCNy mają na stanie agregaty. Np. Chwaszczyno ma zapas paliwa na dwa dni pracy.

Czyli ze co? Drozejace paliwo teraz bedzie kolejnym pretekstem do sciagania haraczu w postaci abonamentu?

[Bartosz Czach]

To TVP korzysta z tego podatku. Nie operator.

[qwerty]

Są regiony jak Śląsk, gdzie jest dużo elektrowni i gęsta sieć energetyczna, ale są tez regiony, jak cały północny wschód Polski, który energetycznie zależny jest od reszty kraju. Dodatkowo cały prąd dla tego regionu, jest dostarczany przez jedną czy dwie linie przesyłowe najwyższych napięć.

Po pierwsze to podlasie i warmińsko-mazurskie mają po jednej linii zasilającej (odpowiednio stacja Narew (w Turośni Kościelnej) i Ełk. Żeby było śmieszniej to stacja Narew latem w nocy jest wyłączana bo napięcie tak idzie w górę, że jest to niebezpieczne (wtedy zasilaniem zajmuje się elektrociepłownia białystok).
Po drugie w polsce nie ma linii najwyższych napięć (była w budowie, ale zaprzestano).
Po trzecie: każdy obiekt nadawczy musi mieć generatory i UPS (na czas startu generatorów). Zawsze przed oddaniem emisji (czy to analoga, czy dvb-t) sprawdza się jak zachowa się w skrajnych warunkach (bez zasilania). W jakimś filmie wypowiadał się ktoś z emitela i mówił co robią w czasie tych testów przed "oddaniem" emisji na komercyjne

[Poland]

Nie wiem jak wy ale ja bym chętnie poczytał wypowiedź panów z Emitela na temat postępowania operatorów masztów w sytuacji kryzysowej.