GRUNDIG Sonoclock 890 WEB/ Cosmopolit 7 WEB
: 14 listopada 2015, o 23:01
Odbiornik Sonoclock 890 WEB jest z gatunku wszystkomogących, jednak całkiem przyzwoity. Można do niego podłączyć pendrajwa na USB z plikami, ma też gniazdo aux (3,5 mm), jest też radio internetowe (WiFi + kabel), UKF FM i DAB+. Model już praktycznie niedostępny, zastąpiony modelem 895 uzupełnionym o Spotify. Sterowanie z klawiszy oraz z pilota. Zasilanie 230V (napisy na obudowie z tyłu po polsku nawet, jeśli ktoś sprowadził z zagranicy - przypuszczalnie odbiornik wypuszczony przedwcześnie na Polskę i nigdy oficjalnie tu nie sprzedawany). Obudowa to rozwojowa wersja podstawowego odbiornika Sonoclock 690 (też 890, a później 691) z możliwością postawienia na szafce, ale też podwieszenia. Interfejs typowy, spotykany w produktach innych producentów. Jest możliwa korekcja dźwięku (equaliser). Ma wyjście stereo 3,5 mm na słuchawki. Dźwięk bardzo dobry, zadowalający. Łatwość obsługi, no i pamięć na 10 stacji - mało, ale konkurencja ma tu gorzej. Można zapamiętać po 10 stacji na UKF, na Dab+ i w radiu internetowym (razem 30), do tego pamięć ostatnio słuchanych stacji internetowych w postaci listy w menu.
Czułość UKF FM adekwatna do klasy odbiornika, czyli średnia (całkiem niezła), w DAB+ całkiem dobra - na przewodowej antenie, w którą odbiornik jest zaopatrzony, stacje odbieram z promieniu kilkudziesięciu kilometrów (testy robiłem na terenie odbioru nadajników z Białegostoku, Olsztyna, Śremu, Szczecina, Warszawy i Katowic.
Pewnym problemem jest WiFi w hotelach - tylko część hoteli ma tak ustawiony sprzęt, że da się cokolwiek odebrać - jeśli ustawienia nie są odpowiednie odbiornik albo podaje komunikat o braku odbioru albo... się wyłącza!!!
Układowo bliźniacze są odbiorniki stojące Grundig Cosmopolit 7 WEB (mają o jedno gniazdo USB więcej oraz zewnętrzny zasilacz sieciowy - Sonoclock ma wbudowany), natomiast antena jest tu teleskopowa, a nie przewodowa. Z obu jestem bardzo zadowolony. Wykonanie solidne obu radioodbiorników. Jedynie pilot wydaje się bardzo delikatny - chyba szybko wyrobią się w nim przyciski - nie są gumowe niezależne, lecz w postaci wypukłości sztywnej folii plastikowej. Inne wady to kwestia gustu - razi niebieski wyświetlacz (mniejszy w Sonoclock, większy w Cosmopolit). Generalnie wyświetlacz jest kiepsko zaprojektowany i bywa z pewnej odległości nieczytelny. Uwaga: Jeśli ktoś odbiornik Sonoclock 890 (i wszystkie inne siostrzane modele w tej obudowie) podwiesi i będzie go chciał zdjąć, to trzeba umieć to zrobić. Zapadki klapy podwieszającej (pełniącej jednocześnie funkcję podstawy przy postawieniu na szafce) bardzo łatwo można wyłamać! Przy postawieniu na szafce zalecam korzystanie z podstawy - raz, ze ona ma gumowe nóżki, a dwa, to pełni rolę przy emisji dźwięku, więc wrażenia odsłuchowe są wyraźnie na korzyść stawiania na podstawie (głośnik promieniuje w dół).
Odbiorniki posiadają timer. Zegar pobiera czas albo z RDS albo z DAB+ albo z internetu (ustawiane przez użytkownika). Sonoclock jest reklamowany jako odbiornik kuchenny. Jednak od radia kuchennego oczekuję większej prostoty - tu analogowe odbiorniki Sonoclock 690 i 890 są nie do pobicia! Sonoclock 890 WEB nie ma nic wspólnego poza obudową z modelami analogowymi 890 i 690, jako hobbysta w kuchni z niego czasem korzystam, jednak np. minutnik w 690 i 890 to jet to, co czyni z nich prawdziwe kuchenne radia.
Czułość UKF FM adekwatna do klasy odbiornika, czyli średnia (całkiem niezła), w DAB+ całkiem dobra - na przewodowej antenie, w którą odbiornik jest zaopatrzony, stacje odbieram z promieniu kilkudziesięciu kilometrów (testy robiłem na terenie odbioru nadajników z Białegostoku, Olsztyna, Śremu, Szczecina, Warszawy i Katowic.
Pewnym problemem jest WiFi w hotelach - tylko część hoteli ma tak ustawiony sprzęt, że da się cokolwiek odebrać - jeśli ustawienia nie są odpowiednie odbiornik albo podaje komunikat o braku odbioru albo... się wyłącza!!!
Układowo bliźniacze są odbiorniki stojące Grundig Cosmopolit 7 WEB (mają o jedno gniazdo USB więcej oraz zewnętrzny zasilacz sieciowy - Sonoclock ma wbudowany), natomiast antena jest tu teleskopowa, a nie przewodowa. Z obu jestem bardzo zadowolony. Wykonanie solidne obu radioodbiorników. Jedynie pilot wydaje się bardzo delikatny - chyba szybko wyrobią się w nim przyciski - nie są gumowe niezależne, lecz w postaci wypukłości sztywnej folii plastikowej. Inne wady to kwestia gustu - razi niebieski wyświetlacz (mniejszy w Sonoclock, większy w Cosmopolit). Generalnie wyświetlacz jest kiepsko zaprojektowany i bywa z pewnej odległości nieczytelny. Uwaga: Jeśli ktoś odbiornik Sonoclock 890 (i wszystkie inne siostrzane modele w tej obudowie) podwiesi i będzie go chciał zdjąć, to trzeba umieć to zrobić. Zapadki klapy podwieszającej (pełniącej jednocześnie funkcję podstawy przy postawieniu na szafce) bardzo łatwo można wyłamać! Przy postawieniu na szafce zalecam korzystanie z podstawy - raz, ze ona ma gumowe nóżki, a dwa, to pełni rolę przy emisji dźwięku, więc wrażenia odsłuchowe są wyraźnie na korzyść stawiania na podstawie (głośnik promieniuje w dół).
Odbiorniki posiadają timer. Zegar pobiera czas albo z RDS albo z DAB+ albo z internetu (ustawiane przez użytkownika). Sonoclock jest reklamowany jako odbiornik kuchenny. Jednak od radia kuchennego oczekuję większej prostoty - tu analogowe odbiorniki Sonoclock 690 i 890 są nie do pobicia! Sonoclock 890 WEB nie ma nic wspólnego poza obudową z modelami analogowymi 890 i 690, jako hobbysta w kuchni z niego czasem korzystam, jednak np. minutnik w 690 i 890 to jet to, co czyni z nich prawdziwe kuchenne radia.