DAB+ nie musi być marnowaniem publicznych pieniedzy. Zależy to jeszcze od tego, jak się go robi.
Cyfryzacja radia zachodzi w okresie, gdy radio wydaje się być mniej potrzebne niż kiedyś dawniej, kiedy było jedną z niezbyt licznych atrakcji.
TV zawsze będzie górować nad radiem, bo pierwszym zmysłem człowieka jest wzrok. Jakaś forma "obrazkowania" będzie zawsze aktualna.
Ludzie prędzej dojrzą zamazany i pikselizujący się obraz niż zły dźwięk.
Jeśli kiedykolwiek zostanie wydany nakaz przejścia na cyfrę, jak to miało miejsce w przypadku TVA, i jednocześnie nakaże się, że minimum dla dźwięku dla stacji stereo to 128 kbps w AAC LC (czyli z PAD ok. 144 kbps) i 64 kbps (ewentualnie z SBR) dla stacji gadającej mono, to pierwszy przyklasnę cyfryzacji radia. Coś takiego byłoby może realne w Polsce, gdyby było w planie sześć muxów DAB+, a nie trzy. A tak jak jest, jest kamieni kupa.
DVB-T/S nie bądź za radykalny! Prawda jest po środku!