janusz44 pisze:@antypyra.
Tylko PR-2 słuchasz, a pozostałe w DAB np PR-1, PR-3 i lokalną?
Ja już od dawna o tym myślałem i nawet pisałem, że mogą to być płyty z materiału mp3? Nie ma żadnej informacji.
Jak pamiętasz dawniej płyta CD była oznaczona AAA, AAD, ADD, DDD.
Oczywiście i tych także.
Natomiast oznaczenia AAA, AAD, ADD, DDD nie mają nic wspólnego z rodzajem plików w zamieszczonych na płycie, a ukazują sposób procedowania nagrania: od analogowej rejestracji, montażu i nośnika poprzez digitalizację poszczególnych etapów (zaczynając od nośnika) aż cyfryzację całego procesu.
Ostatecznie jak najlepiej zrobione nagranie można zepsuć na ostatnim etapie, publikując shit w rodzaju mp3 128 kbps w formacie wave.
ziutek4444 pisze:
Jeżeli kompakt był mono to albo taśma była mono i wtedy nic się nie da zrobić albo kompakt był zgrany z winyla, co często świadczy, że wydawcy nie zależało na dotarciu do źródła lub nie chciał za nie płacić, u nas na szczęście, z bardzo rzadkimi wyjątkami, ukazują się tylko polskie nagrania z taśm (a nie zgrywane z winyli).
A jak już jest zgrane z winyla to powinno być wyczyszczone z umiarem - często czyści się tak, że z muzyki nic nie zostaje.
Myślę, że to wchodzenie na piosenki, przycinanie to wyłącznie kwestia mody, ale może uda mi się kiedyś kogoś dopytać kto się tym zajmuje.
Z g... bicza nie ukręci. Tzw. ustereofonicznione nagranie nie będzie dawało precyzyjnej lokalizacji pozornych źródeł dźwięku w bazie odsłuchu stereofonicznego. Obecna będzie jedynie jakaś przestrzenność różniąca takie nagranie od kompletnie płaskiego mono.
Z CD zrobionym fabrycznie ze zgrania treści winyla spotkałem się i w dziedzinie muzyki klasycznej, ale raczej to na szczęście rzadkie. Fakt, że taki 'remastering" może doprowadzić do bólu uszu.
Styl prezentacji to rzeczywiście kwestia okoliczności. Wchodzenie na nagranie praktykuje i Dwójka, gdy emituje się krótki utwór bez komentarzy redaktorów.
Nie liczę na ułatwianie mi przez radiofonię domowego nagrywania, którego nie traktuję jako sposobu do wejścia w posiadanie dobrych wykonań i właściwie dawno nie uprawiam. Radiofonia nie może propagować nagrywania audycji, ale też nie jest ono zabronione na własny użytek. Nie wolno tylko rozpowszechniać nagrań w celach zarobkowych.
PR jest radiem publicznym i mamy prawo wiedzieć, czy niskie bitrate w DAB+ wiąże się z opłatami autorskimi i jakie koszta ponosi PR w tym aspekcie działalności.
Nie, że to tajemnica handlowa...
Jak chcą mieć tajemnicę handlową, niech nie biorą abonamentu.
Ale na pewno w radiofonii publicznej DAB+ nie powinno być 'kanalizacyjnej" jakości.
W tej chwili mamy w DAB+ i mierny dźwięk i nowych programów też nie ma, bo jakoś ich uruchamianie nie idzie, a zasięg jest wyspowy. Ostatnio byłem w odległym od Warszawy o 50 km Sochaczewie i słuchać DAB+ w mieście się nie dało - sygnał nie był na tyle duży. Z Łodzi również nie dociera.