Myślę, że "mądry" urzędnik zza biurka, który NIGDY nie pracował w terenie lub nie korzystał z wiedzy pomiarowców UKE wymyślił, że SFN jest najlepszym rozwiązaniem o jakim słyszał i za wszelką cenę trzeba go stosować. Jest tak tym rozwiązaniem podekscytowany, że będzie dążyć do tego by przy pomocy SFN pokryć cały kraj a wtedy będzie mógł odtrąbić sukces w oszczędności częstotliwości. Jego wiedza widocznie już nie pojmuje tego, że nie zawsze zegary będą idealnie zsynchronizowane. Pierwszy problem wypłynął w Jagodniku. Coś się zapewne musi dziać na wspólnym pokryciu pomiędzy Pieczewem a Jagodnikiem. Zdecydowano, więc ograniczyć moc. Może to i pomogło ale rykoszetem pozbawiono doświetlenia trudnych terenów. Ponownie ktoś w centrali sobie wymyślił aby tym razem podnieść moc ale w stronę gdzie były pierwotne problemy wyłączyć nadawanie. No i to było przegięcie z 28 kwietnia. Wyłączono więcej niż zakładano. Np tereny Mierzei Wiślanej i okolic Braniewa. Jakby tego było mało to zasięgi w mieście Elbląg gdzie do nadajnika jest około 5 km spadły także do tego stopnia, że nie dało się odbierać MUX-3. Po kilku dniach Elbląg naprawiono. Nie zmienia to faktu, że przypomina to zabawę niż profesjonalne podejście do tematu. Ostatnie wyłączenie nadawania na wszystkich MUX z Jagodnika bez informacji nawet na stronie Emitela to już przegięcie jak ich mało.Martens pisze:Zna ktoś logiczne wytłumaczenie dlaczego tak jest?
Tak się zastanawiam czy dla nadawców nie byłoby taniej gdyby zamiast pokrycia kraju za pomocą DVB-T wykorzystać wyłącznie DVB-S. Wynajęcie transpondera na satelicie jest tańsze niż koszt nadawania naziemnego. Nie korzystać w tym przypadku z systemu kodowania a ograniczyć zasięg do określonej wiązki tylko na teren kraju. Każdy z nadawców występujących w DVB-T ma swój program na satelicie. TVP Już dawno powinna zrezygnować z Astry gdzie transpondery nie są szerokie a co za tym idzie pojemne na korzyść Hot Birda gdzie bez problemu w DVB-S2 można uzyskać ponad 60 Mbit. Umieściliby tam wszystkie swoje programy w przyzwoitej jakości po 12 Mbit na HD (1, 2, Sport, HD) co by zajęło 48 Mbit. Pozostała przepustowość na programy w jakości SD. Oczywiście programy tematyczne byłyby zakodowane i dostępne dla platform satelitarnych i kablówek, które PŁACĄ dla TVP niemałe pieniądze za te programy. Sygnały docierałyby WSZĘDZIE i co najważniejsze programy HD posiadałyby jakość HD a nie wyłączenie logo HD...