Myślę, że niewiele wiesz o technice przesyłu._chris_ pisze:Hm, ale jeśli są tak duże wahania sygnału, to użycie wzmacniacza jest niezbędne, jeśli chce się w ogóle myśleć o jakimś odbiorze, jeśli oczywiście przy spadku są choćby jakieś śladowe jakości sygnałów, umożliwiające zastosowanie wzmacniacza.walekmst pisze:_Chris_ wiem o tym dlatego przedwzmacniacza nie używam bo jest niepotrzebny, a nawet szkodliwy w tej sytuacji.
Problem często leży w tym, że proste wzmacniacza dopuszkowe lub liniowe mają za słabe parametry,
Kaskad nie ma się co bać, dobre i dobrze dobrane wzmacniacze w praktyce mogą wprowadzać tylko niewielkie, w zasadzie niezauważalne pogorszenie sygnału, nawet przy pracy w pobliżu granicy odbioru.
W puszce antenowej jest przedwzmacniacz, a nie wzmacniacz.
Jeśli sygnał spada ponad pewien próg żaden wzmacniacz ani przedwzwacniacz ci nie pomogą (szumy tła będziesz wzmacniał ?)
Przedwzmacniacz antenowy stosuje się wtedy gdy ma się stały konkretny sygnał, ale jego poziom jest za niski żeby wysterować głowicę odbiornika (i na pewno nie odskoczy za pomocą niego sygnał od szumu tła)
Kaskad wzmacniaczy jeśli można unika się (np zamiast 2 lub 3 lepiej zastosować jeden mocniejszy) - każdy z nich wprowadza zawsze niepożądane szumy własne.
Mogę sobie podpiąć porządny markowy wzmacniacz niskoszumny oparty na Arsenku Galu, ale powiedz mi co mam wzmocnić jak sygnał spadnie, ale najlepiej zdradz mi co zrobić jak wróci za moment i go wzmacniacz przesteruje.
Jednym słowem gadasz farmazony.