matibu06 pisze: ↑3 lipca 2020, o 20:06
Chcę odebrać sygnał z masztu Łomża/Szosa Zambrowska lub Białystok/Krynice.
Teoretycznie lepiej byłoby z Krynic, ale w realu to różnie bywa - najlepiej byłoby wytaszczyć jeszcze raz TV na strych i zrobić pomiary siły i jakości wszystkich odbieranych mux-ów z obu nadajników. Byłaby wskazówka, który wybrać.
Co prawda masz w opisie antenę Yagi 19-el., czyli przeznaczoną na pasmo UHF, ale kto wie, czy w sprzyjających okolicznościach nie odebrałaby ci mux-8 z Krynic, bo nadawany jest w H, tak, jak pozostałe mux-y. Trzeba by jej tylko włożyć symetryzator na pasma III/V.
matibu06 pisze: ↑3 lipca 2020, o 20:06
Będzie wymagany zasilacz z względu na te kilkanaście metry kabla antenowego?
Wszystko zależy, jakie masz poziomy i jakości sygnałów. 20 metrów kabla plus rozgałęźnik na dwa to jakieś 7...8dB strat może być. Przy dobrych sygnałach to nie problem, ale przy słabych już tak.
W razie czego jakiś wzmacniacz, ewentualnie może by wystarczył rozgałęźnik aktywny.
matibu06 pisze: ↑3 lipca 2020, o 20:06
A może problemem jest to, że przewód antenowy idzie blisko przewodów prądowych(gniazdka obok siebie, do gniazdek z przeciwnych stron).
Znikoma szansa, chyba, że kabel masz naprawdę kiepski. Ale nawet wtedy nie powinno to mieć aż takiego znaczenia, by tracić odbiór na wszystkich mux-ach. Nie.
matibu06 pisze: ↑3 lipca 2020, o 20:06
Jeszcze jedno - rozgałęzienie przewodu poprzez łączenie drutów i masy ma prawo działać? (...) Nie wiem czy jest to technicznie możliwe żeby to działało, czy muszę zainwestować w pasywny/aktywny rozdzielacz.
Generalnie takie coś nie ma prawa dobrze działać - bo "jakoś" to zawsze zadziała. Choć bywają szczęśliwcy, którym takie coś potrafi działać. Tym niemniej, jak chcesz mieć spokój teraz i w niedalekiej przyszłości po wejściu DVB-T2 - załóż rozgałęźnik. Koszt niewielki - spokój bezcenny...
